czwartek, 27 grudnia 2012

Because I love you 8


- Taemin... Nauczysz mnie tańczyć? - zapytał nieśmiało udając, że bardzo zainteresował go jakiś punkt na podłodze. 
- Jasne Hyung... ale, kiedy? 
- Ty powiedz kiedy Ci pasuję, a ja się dostosuję.
- Ok jutro po szkole na sali tanecznej, będę na Ciebie czekał - powiedział młodszy uśmiechając się delikatne i zamknął drzwi za brunetem. 
Udał się do kuchni aby zrobić sobie coś do jedzenia. Wyjął potrzebne rzeczy z lodówki  na zrobienie sobie kanapki. Sięgnął jeszcze swój ulubiony napój i z całym wyposażeniem udał się do salonu. Włączył telewizor z zamiarem obejrzenia jakiegoś fajnego filmu. 
Przełączał z kanału na kanał stwierdzając, że nie ma nic ciekawego. Dopiero po jakimś czasie zatrzymał się na jakimś horrorze. Nie lubił horrorów i to bardzo. Ale coś, a raczej ktoś przykuł jego uwagę. A dokładniej chłopak, który był bardzo podobny do Minho. Na początku pomyślał, że to on, ale to było nie możliwe. Postanowił go obejrzeć do końca, czego później żałował, ponieważ siedział pod kocem trzęsąc się ze strachu. Chciał przełączyć kanał, ale pilot spadł mu za kanapę kiedy podskoczył na łóżku jak na ekranie pojawiła się jakaś zakrwawiona postać. Miał ochotę uciec z tego pomieszczenia, ale za bardzo bał się ruszyć. Nagle drzwi mieszkania się otworzyły, a w nich stanęła jakaś czarna, wysoka postać. Przestraszył się, kuląc się jeszcze bardziej. Ten ktoś zapalił światło i dopiero teraz Taemin mógł zobaczyć kim jest owa postać. Kiedy w końcu dowiedział się, że jest to jego brat odetchnął z ulgą. Ten przez chwilę przyglądał się mu dziwnie, po czym jego wzrok padł na ekran telewizora. Po chwili jednak znów popatrzał na młodszego i wybuchnął śmiechem, wiedział, że Taemin nie lubił horrorów. A widok chłopaka skulonego i drżącego ze strachu pod kocem z maksymalnie wytrzeszczonymi oczami był niezwykle komiczny. Wyłączył telewizor na guziku, podszedł do Taemin'a i poczochrał jego karmelowe włosy, powiedział coś w stylu "Oj Minne, Minne" i wyszedł. Tan posłał morderczy wzrok w stronę drzwi, za którymi zniknął Taesun i zaczął poprawiać swoje  włosy. Nie lubił jak ktoś dotykał jego włosy, mało tego, nienawidził! Wolał kiedy było ułożone naturalnie, a nie jak ktoś je tarmosił i psuł mu fryzurę.      

    Nie wiedział co ma ze sobą zrobić, w połowie leżał na swoim łóżku z odtwarzaczem mp3 w ręku i słuchawkami na uszach. Z kolejną piosenką robił się coraz bardziej zmęczony, a jego głowa opadała coraz niżej aż w końcu opadła bezwładnie na miękkie poduszki. 
To co mu się śniło było zupełnie niezrozumiałe. Na początku była ciemność, z której wyłonił się... Minho. Szedł do niego. Był coraz bliżej i bliżej, niemal stykali się nosami. Później starszy zrobił  coś, na co Taemin by nigdy nie wpadł. Pocałował go, a jego młodszego były jak zwany, na początku chciał go odepchnąć, ale po chwili nie wiedzieć czemu zaczął to oddawać. Taemin lekko rozchylił wargi dając brunetowi pozwolenie na włożenie języka do jego buzi, od razu skorzystał. Ich języki, wirowały w namiętnym tańcu walcząc o dominację. Lee zarzucił ręce na szyje Choi pogłębiając pocałunek. Ten po chwili włożył ręce pod jego koszulkę i masował jego klatkę piersiową.
Obudził się zlany potem i z przyspieszonym oddechem. Rozejrzał się po pokoju uświadamiając sobie, że to był tylko sen. Na jego twarzy pojawiła się nie mała ulga i ponownie opadł na poduszki. Nie wiedział dlaczego przyśnił się mu Choi i do tego w takiej scenie. Martwiło go to, ale z jednej strony zastanawiał się jakby się to dalej potoczyło. To było najgorsze. Potrząsnął energicznie głową, próbując się pozbyć tych myśli. Nie potrafił. Nie rozumiał tego. Przecież nic nie czuje do Choi, a może czuje? Nie na pewno nie! Przecież to był tylko sen, to nic nie znaczy. Wszystko będzie dobrze, to pewne. Powiedział w myślach i po chwili trochę już spokojniejszy zasnął.




    Kolejna wymiana zdań, kolejna nie potrzebna kłótnia. Teraz siedział zamknięty w swoim pokoju i płakał. Jakieś dziesięć minut temu pokłócił się ze swoim najlepszym przyjacielem, znowu... 
Jedak to nie była zwykła kłótnia, tylko coś poważniejszego. Zaczęło się od zwykłej sprzeczki, ale skończyło się na ostrej wymianie zdań.  Kilka za dużo wypowiedzianych słów może tak bardzo zranić. Tak właśnie było z biednym Key, który wylewał teraz potok łez w swoją poduszkę. Nie wiedział, że Jonghyun, jego najlepszy przyjaciel, którego nigdy by nie zostawił, może być do tego zdolny. Z premedytacją wbijał nóż prosto w kruche serce Kibuma. To bolało.

(Kilkanaście minut wcześniej)
 - Popatrz jaki tu syf, mógłbyś w końcu po sobie posprzątać - powiedział marudnie Jonghyun rozglądając się krzywo po pomieszczeniu. W Key aż się coś zagotowało
- Syf mówisz? To może byś ruszył swój zacny tyłek i sam posprzątał! Ja już mam dość, jakbyś nie wiedział to robię tutaj wszystko, a ty nawet palcem nie kiwniesz.
- No i co z tego, nie urodziłem się po to żeby sprzątać - prychnął.
- A co? Może ja się po to urodziłem? 
Cisza.
- Nic nie umiesz zrobić, nie dałbyś sobie rady sam - zbulwersował się młodszy, był wściekły, ale w głębi duszy cierpiał.
- Myślisz, że jesteś niezastąpiony? - jego słowa raniły coraz bardziej - mylisz się, wcale mi nie jesteś potrzebny, sam sobie doskonale poradzę. Nie potrzebne mi twoje jęki - Key już nic nie powiedział, patrzył ze zdumieniem na Jonga, ledwo powstrzymując się od wybuchnięcia płaczem. Odwrócił się i pobiegł do swojego pokoju zostawiając starszego Kim'a samego. Wskoczył na łóżko i już się nie powstrzymywał i wylewał łzy. Jeszcze nigdy nic go tak bardzo nie zraniło jak kujące w serce, obraźliwe słowa Jonghyun'a.   Kibum nie wiedział jak mógł mu to zrobić i to z byle powodu. Tak bardzo nie chciał się kłócić, ale Jong sam go do tego podpuścił. Jak mógł mnie tak podle wykorzystywać?! Jak mógł powiedzieć, że się do niczego nie nadaję?! Zrobił to specjalnie? Jak tak to dlaczego? Nie wiedział, że to może go zranić? Był ślepy i nie wiedział jak bardzo Key jest wrażliwy i jakie ma kruche serduszko, które bardzo łatwo było uszkodzić. To nie jest zachowanie prawdziwego przyjaciela, chociaż od jakiegoś czasu Jong dla Key przestał być tylko przyjacielem, był kimś więcej. Ale kim? Tego sam nie wiedział. Podejrzewał, że mógł się zakochać, ale nie chciał tego, bał się, że jakby mógł mu to wyznać straci go na zawsze. Ten po prostu go wyzwie od pedałów i go zostawi samego, po prostu złamie mu serce. A Key za wszelką cenę chciał tego uniknąć. Bał się odrzucenia, bardzo się tego bał.

   Kolejne łzy, kolejne cierpienie, kolejne ukłucie w sercu, Key stawał się powoli jednym wielkim bólem. Stawał się taki przez swoja jedyną miłość, która tak go zraniła. Nie chciał widzieć go na oczy, niestety nie było mu to dane, ponieważ mieszkali razem. Około pół roku temu kupili kawalerkę, małą na dwie osoby. Z rodzicami nie mięli najlepszych kontaktów, a byli przyjaciółmi od dziecka, więc postanowili zamieszkać ze sobą. Key robił w mieszkaniu wszystko, sprzątał, gotował i dbał o to, aby wszystko było zawsze na swoim miejscu. Jonghyun natomiast nie robił nic, wykorzystywał biednego Kibum'a, któremu na początku to nie przeszkadzało. Ale z czasem zaczynał mieć tego dość i robił mu o to awantury, ale nigdy w życiu go nie obraził, więc dlaczego Jong to zrobił, czy to było celowe? To chyba wie tylko sam Jonghyun, a może nawet on nie wie? Trudno powiedzieć. 



Tak!! Wreszcie napisałam ten rozdział.

Przepraszam, że tak długo musieliście na niego czekać, nie miałam za bardzo pomysłów. 
Wiem, nie jest on za długi, ale przynajmniej jest, czyż nie?
Mam nadzieję, że się wam spodoba ^^
Proszę was o komentarze, być może dodadzą mi więcej weny?
Dziękuję za 21 obserwatorów i  2675 wyświetleń bloga ^^



10 komentarzy:

  1. Tam ta da dam !
    Nowy rozdział jest niesamowity, ale tylko 2 połowa. Nie obraź się to że Taeś ogląda horrory i się potem boi ostatnio jest wszędzie. No ale nie przynudzam tym.
    Biedny Key T.T
    Jak on mógł tak zranić jego serduszko? Chyba .... Że on coś do niego czuje, ale boi się tego.
    Pisz dalej.
    Weny życzę.
    ~Hisako~

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i przez to wszystko nie powiedziałam nic o śnie Tae. Widzę, że on już o nim myśli. I jeszcze oglądał ten horror.
      ALE DLA MINHO !
      No tak jakby bo podobny aktor, ale to już coś prawda?

      Usuń
    2. Cieszę się, że Ci się chociaż druga połowa podobała ^^
      Tak wiem jest tego trochę sporo, ale nie miałam pomysłów na ten rozdział.
      Wiesz, jeśli chodzi o Jonghyun'a to wszystko się okaże w dalszych rozdziałach.
      Myśli, myśli, sam nawet nie zdaje sobie z tego sprawy ;D

      Usuń
  2. Yey! Cudowna chwila gdy z rana włączam komputer, wchodzę na blogera i widzę rozdział na moim ulubionym blogu. <3 Słyszałam, że dzieci do 13 roku życia boją się oglądać horrory, bo później mają halucynacje, z których sami nie zdają sobie sprawy. No ale Taemiś to już przekroczył ten wiek xD Biedaczek. A co do Key to okropnie mu współczuje :( Jonghyun udaje twardziela a tak naprawdę też ma delikatne serduszko i bardzo możliwe, że kocha naszą divę ale nie chce sam sobie się do tego przyznać. Na siłę wmawia sobie, że jest hetero, bo myśli, że nie ma szans na związek z Key. Ogólnie rozdział cud, miód, malina ^^ Czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hehe ^^
    Ulubionym blogu? O.o Nawet nie wiesz jak mi poprawiłaś humor :D
    Może mu to od dziecka zostało? Hmm? ;D
    Co do Jong'a to masz rację, jeszcze zobaczysz dlaczego tak bardzo go krzywdzi.
    Dziękuję ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. Wreszcie się doczekałam :D
    Ale warto było tyle czekać ^^
    Bardzo fajny rozdział. Przemyślany, nawet długi i ciekawy ^^
    Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy i duuużo weny życzę ;D
    Hwaiting! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję ^^
    Wiem, długo trzeba było czekać, ale doczekałaś się :D
    Bardzo się cieszę, że Ci się podobał ^^
    Wena na pewno się przyda, dziękuję ^^
    Hwaiting!

    OdpowiedzUsuń
  6. Wreszcie ^ ^
    Superowe;3
    Miałam ci to wczoraj skomentować,ale mi się nie chciało xD

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję ^^
    Ahaa... hahah xD

    OdpowiedzUsuń
  8. Nominowałam cię do Liebster Blog Award. Zapraszam do mnie i do odpowiedzenia na paytanka ;* scenariuszek.blogspot.com
    \HyeRi <3

    OdpowiedzUsuń