sobota, 12 stycznia 2013

Because I love you 9

    Narracja Taemin
 Po wyłączeniu budzika niechętnie wstałem z łóżka i ziewnąłem przeciągle. Udałem się do łazienki z zamiarem wzięciem szybkiego prysznica. Po tym wysuszyłem swoje długie włosy i wyprostowałem. Ubrałem się w czarną koszulką z nadrukiem, czarne rurki i swoją ulubioną, niebieską bluzę z kapturem. Zabrałem jeszcze wszystkie potrzebne rzeczy i wyszedłem z domu. Do szkoły dotarłem niemal równo z dzwonkiem. Wszedłem do klasy i usiadłem na swoim miejscu. Z torby wyjąłem potrzebne książki i wyłożyłem niedbale na ławce. Po chwili do klasy wszedł nauczyciel. Na lekcji w ogóle się nie skupiałem moje myśli były zupełnie gdzie indziej. Belfer upomniał mnie kilka razy, ale on nic sobie z tego nie robiłem. Na innych lekcjach było podobnie. W końcu po skończonych zajęciach zszedłem na sale taneczną czekając tam na Choi. Długo się nie pojawiał, więc spiąłem włosy w luźny kucyk, aby mi nie przeszkadzały i sam zacząłem rozgrzewkę. Po chwili Żabol w końcu się pojawił. 
- Spóźniłeś się - powiedziałem z wyrzutem odwracając się przodem do Minho czekając na wyjaśnienia.
- Yyy... przepraszam, musiałem jeszcze coś załatwić, a swoją drogą skąt wiedziałeś że tu jestem? Przecież się skradałem.
- Strasznie hałasujesz, wiesz Choi? Aha i może nie zauważyłeś, to są tu lustra - Starszy już nic więcej nie powiedział. Wyjaśniłem mu jeszcze kilka rzeczy i kazałem mu się rozgrzać. Kątem oka zobaczyłem jak zdejmuje swoją bluzę. Miał na sobie czarną koszulkę, która opinała jego idealnie wyrzeźbione mięśnie. Wyglądał tak... seksownie. 
Szybko odgoniłem od siebie te myśli i wróciłem do tańca. Spostrzegłem jak Minho z łatwością wykonuje kroki, które mu pokazałem. I jak dosyć dobrze tańczy. '
O co tu chodzi - przeszło mi przez myśl. 
Padłem na materac dysząc ze zmęczenia, zaraz koło mnie opadł Choi. Przez dłuższy czas nic nie mówiliśmy próbując uspokoić oddech. Cały czas gryzło mnie jedno pytanie, ale jakoś nie wiedziałem czy je zadać, ale ciekawiło mnie to.
Biłem się z myślami, aż w końcu zebrałem się na odwagę.
- Minho? Mogę o coś zapytać?
- Jasne, wal.
- Dlaczego chciałeś się uczyć ode mnie tańczyć? Przecież dobrze tańczysz, nie rozumiem  tego.
- Po prostu chciałem spędzić z tobą trochę czasu - zdziwiłem się.
- Po co?
- Aby lepiej Cie poznać - uśmiechnął się szeroko - intrygujesz mnie.



(Narracja trzecioosobowa)
    Po szkole chodził na wpół przytomny, nie przespał pół nocy i teraz nie mógł się skupić. Nie tylko to było powodem. Był nim chłopak który siedział za nim w ławce - Jonghyun. Nie chciał z nim rozmawiać, był zły za wczoraj, ale widział na sobie jego wzrok. Mimowolnie odwrócił głowę i spotkał się z parą ciemnych tęczówek, miał rację, ciągle na niego patrzał. Kibum szybko odwrócił głowę, poczuł, że do oczu napływają mu łzy. Poderwał się i wybiegł z klasy. Za sobą usłyszał jeszcze głos nauczyciela wołającego jego imię, potem jeszcze wołał imię Kim'a. Wparowałem do łazienki zamykając się w jednej z kabin.  Tam rozkleił się na dobre, sam nie wiedział czemu. Po chwili ktoś zaczął dobijać się do jego kabiny. Key próbował być cicho, aby ten ktoś sobie poszedł, niestety na marne. 
- Key wyłaź, wiem, że tam jesteś. Co się dzieje?
- Nie twoja sprawa!
- Właśnie, że moja! Proszę wyjdź - próbował go przekonać. 
- Dobra! - wrzasnął i z hukiem otworzył drzwi. Kiedy Kim spostrzegł jego zapłakaną twarz, aż coś w nim pękło - no zobaczyłeś mnie, wiedz, że to twoja wina. A teraz mów, czego ode mnie chcesz?
- Moja wina? Czemu płaczesz? 
- Tak twoja wina, celowo tak bardzo mnie ranisz. Nie wiem co jest tego powodem, ale nawet nie wiesz jak bardzo mnie to boli. Jesteś idiotą skoro tego nie widzisz. Zostaw mnie, tak jak to zwykle robisz. 
- Ale Kibum, o co Ci chodzi? Przecież nic takiego nie zrob... - nie dokończył ponieważ Kibum zakrył jego wargi swoimi. Oczy Jonga prawie wyszły z orbit. Chciał odepchnąć młodszego, ale nie potrafił. Spodobało mu się to. Zaczął oddawać pocałunek. Lecz młodszy go przerwał, zmierzył go wzrokiem i wyszedł z pomieszczenia. Jonghyun          
z mętlikiem w głowie osunął się po ścianie. Nie wiedział co myśleć.  Do głowy przyszło mu jedno, że Kibum się mógł w nim  zakochać, ale odrzucił tą myśl. Nie pozwolę na to, nie jestem gejem!  Postanowił wyjaśnić tą sprawę z Kibum'em. Szybko wstał i uszył w stronę domu, bł pewny, że tam jest młodszy. Za pewne w takim stanie nie wróciłby na zajęcia.

Szybko wszedł do domu i zaczął rozglądać się po wszystkich pomieszczaniach w poszukiwaniu znajomej blond czupryny. Nalazł go w jego pokoju siedzącego pod ścianą z twarzą ukrytą w dłoniach. Trzasnął drzwiami na co Key aż podskoczył. Spojrzał na Jjonga i znów ukrył twarz. Nie chciał na niego patrzeć. 
- Key, musimy sobie coś wyjaśnić. Dlaczego mnie pocałowałeś? - no własnie dlaczego? Kibum przez cały czas zadawał sobie takie samo pytanie. Stwierdził, że skoro on tego nie zauważa to w końcu musi mu powiedzieć.
- Aha czyli nadal na to nie wpadłeś? Twoja inteligencja sięga granic. Bo Cie kocham kretynie. Jonghyun rozszerzył oczy, takiej odpowiedzi się nie spodziewał. Był wściekły.
- O nie, nie, nie! - szarpnął młodszego za koszulkę zmuszając do wstania. Poniósł go za nią do góry - nie jestem pedałem, rozumiesz?! Nie zakocham się w tobie! Co może byś chciał żebym Cie jeszcze przeleciał co?! Dlaczego to mówię? Idź się puszczać pod latarnie, tak jak tanie dziwki! - nie wiedział dlaczego to robił, z premedytacją krzywdził swego najlepszego przyjaciela, no właśnie, przyjaciela? Za bardzo targały nim emocje. Nie chciał tego - nie chce Cie widzieć! - uderzył młodszego w twarz, dlaczego? Wyszedł z pokoju zostawiając Key ze złamanym sercem i zalanego łzami.




Wiem, znów mnie długo nie było i jeszcze dodaje taki króciutki rozdzialik. Przepraszam was za to, ale ostatnio kiepsko z moją weną i jeszcze mam sporo nauki... 
Mam nadzieję, że mi to wybaczycie i że rozdział wam się podoba. 
Liczę na wasze opinie w komentarzach ^^



8 komentarzy:

  1. Key... Biedny Key :( Jonghyun jest okrutny. Zaraz się popłaczę. Czekam na ciąg dalszy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiem, sam nawet nie wie co robi.
    Ojj nie płacz

    OdpowiedzUsuń
  3. Omnomnom <3
    Minho chcę spędzać czas z Tae .....
    Biedny Key ;c płacze czemu ten miniaturowy dinozaur go tak rani nie rób mu tego nieee !
    ~Nieogarnięta Hisako~

    OdpowiedzUsuń
  4. Ano chce ;p
    No niestety ten miniaturowy dinozaur nad sobą nie panuje..

    OdpowiedzUsuń
  5. Minho chce spędzać więcej czasu z Taeminem? Uhuhu :D
    zaczyna się :D
    Biedny Key :(
    Jak Jonghyun może tak go ranić?
    Jaki ty masz talent *.*
    Rozdział bardzo, ale to bardzo mi się podoba
    i z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy ;D
    Hwaiting!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ano chce, chce :D
    Nie mam talentu... ale dziękuję za te bardzo miłe słowa ^^
    Uszczęśliwiają mnie ^^
    Cieszę się, że Ci się podoba :D
    Czekam na twój kolejny rozdzialik <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Biedny Key;(
    Czekam na nasteppny rozdział^^

    OdpowiedzUsuń
  8. Hehe :D
    Nie mam talentu...
    Ciesze się, że Ci się podoba ^^

    OdpowiedzUsuń